Strona główna Przeczytaj Paulina Jaffke
Paulina Jaffke
Paulina Jaffke

Zawsze myślałam, że jestem bardzo otwarta na świat, niezależna i zdolna żyć w każdym zakątku świata. Długo zatem się nie wahałam, kiedy ciocia zaproponowała mi pomoc w ułożeniu sobie życia w Anglii. Nawet moje świeżo zdobyte polonistyczne wykształcenie nie ograbiało mnie z pozytywnej wizji znalezienia rozwijającej pracy. Jeszcze nie wiedziałam, że utrzymanie tej dobrej energii będzie wymagało ode mnie sporego wysiłku.

Od samego początku chciałam znaleźć pracę w szkole jako asystent nauczyciela. Niestety, musiałam prawie półtora roku przepracować na zmianach nocnych w domu starców, tracąc przy tym zdrowie fizyczne i psychiczne. Moje kwalifikacje nie miały tutaj żadnej wartości. Ciężko mi było zniżyć się intelektualnie, ale zapisałam się na kurs dla asystentów do college, gdzie wszyscy krzywo się na mnie patrzeli, bo mam wyższe wykształcenie i kwalifikacje nauczycielskie, problem w tym, że z Polski. Zostałam też wolontariuszem w jednej z miejscowych szkół podstawowych, a to znaczy, że musiałam jeden z dwóch dni wolnych w tygodniu poświęcić na pracę za darmo.

Nie było łatwo, ale z wszystkich doświadczeń wyniosłam coś pozytywnego. Moje pierwsze posady i nudny kurs na asystenta pomogły mi nauczyć się języka. Znalazłam tam też pierwszych przyjaciół, dzięki którym nabyłam pewności siebie i wprawiłam w angielskim mówionym. Natomiast w szkole, w której byłam wolontariuszem, doceniono moją pracę i zaproponowano mi po sześciu miesiącach posadę.

To już drugi rok, kiedy pracuję w angielskiej szkole jako asystent uczący nowo przybyłe dzieci z różnych krajów angielskiego oraz asystent do pomocy polskim dzieciom i ich rodzicom w kontaktach ze szkołą. Jako kochająca swój język ojczysty wykształcona polonistka nie mogłam trafić lepiej. W mojej pracy mogę rozmawiać w moim ojczystym języku z dziećmi i rodzicami, pomagam im celebrować polską kulturę i język. Prowadzę raz w tygodniu godzinne zajęcia pozalekcyjne, w których 25 polskich dzieci uczestniczy dobrowolnie, by rozmawiać o swoim ojczystym kraju i spędzać czas z innymi „małymi Polakami”. Prowadzę także osobne zajęcia, na których uczę czytania i pisania po polsku.

czytaj dalej...